16
lip

Jak styl skandynawski wygrał z glamour?

Salon z jadalnią w domu jednorodzinnym w Raszynie.

Dzisiaj opowiem o projekcie salonu w jednym z Raszyńskich domów. Klient skontaktował się ze mną z polecenia moich poprzednich klientów. Bardzo mnie to ucieszyło. Każdemu architektowi serce raduje się jak zadowoleni klienci polecają nas swoim znajomym. Pełna zapału i entuzjazmu pojechałam na pomiar. Po wstępnej rozmowie okazało się że będę miała dodatkowe zlecenie od jednej z córek klienta, która właśnie urządza swój nowy dom. Rozmowa przebiegała bardzo miło z wieloma humorystycznymi akcentami ;). Niestety Inwestorzy nie byli jeszcze zdecydowani co do charakteru w jakim chcieliby mieć nowy salon. Na początku motywem przewodnim miał być styl glamour. Zanim wróciłam do domu miałam już maila z pierwszymi zmianami koncepcji. Po naradzie rodzinnej klienci postawili na styl skandynawski salonu. Pracowałam już przy wielu projektach ale nie spodziewałam się tak szybko aż tak diametralnej zmiany stylu ;). Salon miał 34 m2 powierzchni, więc było co zagospodarować.

Co było ważne dla rodziny oraz co zastałam w salonie?

salon przed

Jednym z priorytetów które trzeba było zachować to jak największa sofa z widokiem na telewizor. Duża część życia rodzinnego miała miejsce właśnie w otoczeniu tej sofy. Kiedy planowany był jeszcze styl glamour zaproponowałam wstawienie jakiegoś ładnego dekoracyjnego kominka. Niestety okazało się że nie ma przewodów kominowych oraz nie ma w planach ich dobudowania. Natomiast niezbędnym elementem salonu ma być rozkładany stół, meble na serwis obiadowy, szafka na sprzęt RTV i nieduży stolik przy sofie. Wszystko to powinno znaleźć się w tym salonie z jadalnią. Klient zażyczył sobie również zmianę podłogi, którą sam osobiście układał 20 lat temu :). Miałam wybrać coś w typie białych „dech” ;).

Tak wygląda salon w rzucie

rzut salonu skandynawskiego

Spora powierzchnia do zagospodarowania. Niejedna kawalerka jest mniejsza niż ten salon. Klienci byli bardzo zdyscyplinowani, gdy tylko określili kierunek na styl skandynawski to od razu dostałam pakiet inspiracji jaki chcieliby mieć salon. Inspirację bardzo pomagają architektom określić gust i preferencje klienta. Zanim udało się wypracować finalną wersję, przeszliśmy przez aż 6 różnorodnych modyfikacji pomieszczenia.

Najpierw zaproponowałam coś w stylu loftowym. Niestety w tym momencie doszło do rozdźwięku pomiędzy oczekiwaniami gospodarzy. Klient preferował zaproponowany przeze mnie styl loftowy, natomiast jego małżonka zdecydowanie optowała (zwłaszcza w kwestii mebli) za czymś bardziej stylowym w klimacie glamour. Nie było łatwo zgrać takie dwa diametralnie różne style.

Co się zmieniało przez 6 kolejnych wersji projektu i wizualizacji? Przeszliśmy długą i wyboistą drogę testując np. na ścianach deski, beton, cegłę, starą podłogę oraz sufit podwieszany z elementami sztukaterii. Ostatecznie udało się nawet wprowadzić do pomieszczenia kominek do którego Klient aż do ostatniej chwili nie był do końca przekonany. Mniej więcej na etapie piątej wersji salonu została podjęta decyzja o dostawieniu żeliwnej „kozy” :D. W związku z tym pojawił się poważny problem jak odprowadzić spaliny w sytuacji jak powyżej jest jeszcze sypialnia i strych. Z małego „odświeżenia” salonu wyszedł pełnowymiarowy plac budowy i remont połowy domu. Ostatecznie Klient sam zorganizował wykonawce komina, nawet nie zaprzątając mi tym głowy. Ku mojemu zaskoczeniu bez większych problemów przeprowadzili przewody kominowe przez wszystkie stropy. Komin stał i czekał na kozę ;). Mnie pozostało tylko zaproponowanie konkretnego urządzenia i dopasowanie do siebie wszystkich elementów. Rozpoczynając pracę przy tym projekcie nikt nie spodziewał się, że finał będzie tak bardzo odbiegał od początkowych ustaleń i założeń.

A tak wygląda realizacja na sesji zdjęciowej.

salon posalon posalon posalon po

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Co zastosowaliśmy?

Cegłę rozbiórkową.

Meble z firmy Meblomax kolekcja Galia

Stół rozkładany dębowy Solido

Szafka pod RTV (która nie dojechała na sesję zdjęciową)- vidaXL. Szafka pod TV z drewna z odzysku

Stolik kawowy- vidaXL

Fotel Ikea STRANDMON Skiftebo żółty

lampy wiszące model KOKON CZARNA 45CM

Lampa EYE SPOT czarna 6018 Nowodvorski

Stół rozkładany dębowy Solido

Sofa – model nieznany (klient sam ją wybierał i nie pamiętał nazwy)

Wszystkie zainteresowane strony zostały usatysfakcjonowane. Powstał piękny salon z jadalnią spełniający wszelkie potrzeby domowników. Klient na sesji zdjęciowej przyznał, że nie sądził, że „koza” to taka „super sprawa”. Nigdy nie miał takiego urządzenia i nie wiedział dużo go ominęło. Codziennie wieczorem rozpala „kozę” zamiast oglądać i wpatruje się w ogień zamiast oglądać telewizję ;). Tak to koza, której miało nie być odmieniła życie całej rodziny i charakter pomieszczenia.

Po więcej zdjęć zapraszam tutaj.